Wyjazd z rana do Warszawy w poszukiwaniu wakacyjnego zarobku. Niestety nie udało się, ale przynajmniej wyszedłem na rower. Od czasu wypadku coś mało razy byłem.
Dzisiejsza wycieczka planowana była głównie z myślą o Waypointach znajdujących się na terenie KPN. Do znalezienia miałem 6 punktów. Niestety namierzyłem tylko 4. Dwa ostatnie nadal pozostają w ukryciu. Jednym z nich jest opuszczona szopa we wsi Kępiaste, której nie mogłem znaleźć, a drugi na Wystawce. Waypoint na Wystawce był dla mnie niestety nieosiągalny przez bagnisko, które to pojawiło się na całym terenie i uniemożliwiało mi jakiekolwiek operacje na tym terenie bez woderów. Udało mi się dziś zaobserwować trzy łosie, dwie sarny, kilka zaskrońców i żmij oraz dwa zajęce.
Na rozpoczęcie nowego sezonu postanowiłem przejechać się zupełnie nową trasą, czyli szlakami po prawej stronie trasy 579. Cel był prosty. Rozpocząć wycieczkę jadąc szlakiem niebieskim z Leszna. Po dojechaniu do rozwidlenia przy rezerwacie obrać kurs na Górki, skąd szlakiem zielonym dotrzeć aż na Roztokę. Po chwili odpoczynku ruszyć dalej zielonym aż do przecinki z żółtym. Wtedy podpiąć się pod żółty i wrócić do Leszna.
Trasa bardzo fajna. Po drodze jest wiele ciekawych rzeczy. Od pomników, przez wykopaliska, aż do opuszczonych chat i piwnic. Jedynym mankamentem są bagniska. Woda jeszcze nie opadła i potrafi zalewać sporą część szlaku przez co trzeba kombinować z objazdami.
Gdy po długim serwisowaniu mego 7-letniego potwora ten nadawał się w końcu do jazdy postanowiłem zrobić sobie wycieczkę. Z Wawra podjechałem SKM do Śródmieścia. Tam wsiadłem na rower i popedałowałem do domu.
Pogoda była super. Słoneczko i odpowiednia temperatura. Kapkę pogorszyło się po wyjeździe z miasta. Wiatr wiał mi dokładnie w twarz sprawnie mnie spowalniając.
Następnym razem jadę do lasu, tam nie ma wiatru :)